poniedziałek, 29 listopada 2010

Głupi nie idą do nieba

Katecheza może być bardzo kreatywna, ale katecheta sam nic nie może zdziałać. Po raz kolejny przekonałem się jak ważna jest inicjatywa uczniów. Jedno rzucone hasło może wywołać dyskusję, która będzie trwała przez 45 minut lekcji i przez drogę do szatni i jeszcze będzie mało. Zaczęło się niewinnie kto to jest święty, w kontekście wczorajsze adoracji przed relikwia św. Josafata Kuncewicza w Archikatedrze. Dalej wnioski nasuwały się same. Czy Bóg nie mógł wymyślić jednego grzechu, głupota to grzech najcięższy i by wystarczył, za te wszystkie siedem?! Bo jeżeli ktoś jest głupi, to popełnia tych siedem grzechów, i nie tylko, a jeżeli ktoś jest mądry to nigdy nie popełni grzechu, a będzie się go wystrzegał. Będzie postępował mądrze. Tym samym głupi nie idą do nieba, tylko mądrzy "głupcy gardzą mądrością i nauką" - (Przysłów 1, 7). Nie było by tych wniosków, gdyby nie chęć rozwiania wątpliwości u samych uczniów. Nie potrzeba było żadnych plakatów, kolarzy, burzy mózgów, stara wypróbowana metoda, MERYTORYCZNA DYSKUSJA.

Brak komentarzy: