sobota, 21 grudnia 2019

DZIAŁANIE MUSI MIEĆ CEL

Dokładnie 2 lata temu zobaczyłem prezentację rysowaną przy stoliku w kawiarni. Kółka kreski, pasek cenowy. Moje pierwsze zetknięcie z zupełnie nową branżą. Nawet produktu nie znałem i nigdy do tej pory  z żadnym się nie zetknąłem. Oceniłem ryzyko startu jako równe zeru, najwyżej więcej nic nie kupię, gdy nie będzie mi odpowiadał produkt. W sumie nie mam nic do stracenia, a do zyskania wiele. 

W siadłem do samochodu i włączyłem pierwszy bieg, myślę sobie - przejażdżka, dookoła domu i wrócę na podjazd. Jednak gdy wjechałem na drogę, pomyślałem pojadę do skrzyżowania. Wrzuciłem 2 bieg, później trzeci itd., aż dojechałem do autostrady. Było trzeba zwolnić, żeby wykupić bilet. Za bramkami, okazało się, że trzeba wyznaczyć cel podróży, bo inaczej podróż nie ma sensu. I tak zrobiłem.


21% to jeden z celów, który po dwóch latach pracy w wolnym czasie osiągnęliśmy wraz żoną i całym zespołem, który przez ten czas zbudowaliśmy. Fantastyczni ludzie, którzy również zdecydowali się na prostą zmianę i udział życiu XXI wieku. Na czym ono polega? Na zmianie sposobu robienia zakupów do domu. Wielu z nas kojarzy kolejki, korki, niepotrzebnie wydane pieniądze, nietrafione zakupy - bo przetestuje, a się nie sprawdziło, nie było komu doradzić. W naszym przypadku doradcą stał się nasz znajomy, który pokazał nam możliwości, które istnieją w XXI. Zaufaliśmy i jesteśmy mu bardzo za to wdzięczni. Dało to nam ogrom satysfakcji i radości.

Cel, który sobie wyznaczyliśmy to przede wszystkim zachowanie obecnego stylu życiu. Czyli wykonywanie posługi jako ksiądz i pozostanie mamą na pełnym etacie w domu. Czyli postawiliśmy na rodzinę i wiarę. Jednak w całym tym procesie ważne są również pieniądze, które są potrzebne w codziennym życiu. Trzeba zapłacić rachunki, kupić jedzenie, zatankować samochód itd. Okazało się, że dzisiaj można zarobić pieniądze w bardzo krótkim czasie. Jednak żeby to osiągnąć, trzeba nauczyć kilku prostych nowych rzeczy. Uczyliśmy się w trakcie. Efektem tej edukacji, jest nadal ten sam styl życia, który prowadziliśmy przez ostatnie lata. Więc co się zmieniło? Zmienił się sposób utrzymania własnej rodziny. Nastąpiło przesunięcie akcentów, z utrzymania tylko parafialnego, na utrzymanie z własnej pracy. To był kolejny z moich celów. Abym mógł powtarzać za Apostołem Pawłem "Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem." (Tes. 2, 9) I tego pilnuję każdego dnia.

Na jednym ze szkoleń usłyszałem - Cele to wszystko, a reszta to komentarze. Mamy jasno sprecyzowane cele na dzień, tydzień, miesiąc, rok. Wyznaczamy kierunki, w których podążamy i jedziemy do celu. Droga czasami jest kręta i wyboista, ale nasz cel jest wystarczająco duży i zawsze go widzimy. Bo osiąganie celów wymaga czasu i zaangażowania. Warto to robić, bo sukces to osiąganie wartościowego celu!

Karolina Grudna dziękuję za zdjęcia.






2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy warto dzisiaj wziąść kredyt

Paweł Potoczny pisze...

Odpowiem krótko, nie warto brać kredytów nigdy. Lepiej poszukać czegoś ciekawego do zainwestowania i nauczyć się domowej przedsiębiorczości :)