Patrzeć na zło i nie reagować to zgadzać się na nie. "Ataki Piotra Tymy na dziennikarzy TVP 2008-12-14" - tak jest zatytułowany jeden z postów na blogu ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego. Kolejny przykład agresywnej retoryki i próba manifestacji siły.
Jeżeli chodzi o programy telewizyjne o wołyńskiej tematyce, które były emitowane, to po ich obejrzeniu trudno było o obiektywność. Żeby tego nie zauważyć to albo trzeba być ślepym, albo ignorantem. I nawet najszlachetniejsze przesłanki, które przyświecały realizatorom programów tego nie zmienią. Ks. Tadeusz pisz "O co poszło? Tym razem o to, że na antenie TVP ukazały się dobrze przygotowane programy publicystyczne, które złamały zmowę milczenia wokół ludobójstwa dokonanego na 150 tys. Polaków przez faszystów z Ukraińskiej Powstańczej Armii." Czy dobrze przygotowane programy publicystyczne to mam wątpliwości. Jeżeli przygotowuje się program publicystyczny dotyczący historii, to wypadało by zaprosić przedstawicieli oskarżanej strony, w innym przypadku jest to propaganda anie publicystyka. Czy złamały barierę milczenia, to także wątpię, raczej wzbudziły i rozdmuchały nową walę rodzącej się nienawiści do sąsiadujących ze sobą narodów. Co jest szczególną zbrodnią przeciwko nauczaniu o przebaczeniu (fragmenty nauczania dotyczące przebaczenia publikowałem już na blogu) wielce szanowanego i poważanego Sługi Bożego Jana Pawła II.
Reszty postu nie komentuję bo i tak to za wiele nie pomoże. :)
Reasumując: Nienawiść to choroba, która roznosi się różnymi drogami (także blogową i publicystyczną). Ks. Tadeuszu, jako historyk to ksiądz powinien wiedzieć, że faktów z kontekstu historii nie wyrywamy. Co do kontekstu, to miał ksiądz Tadeusz możliwość go poznać chociażby w liście od pana dra Romana Drozda, ale ten list nie był zbieżny z linią ks. Tadeusza więc nie ukazał się na jego blogu.
Nierzetelność historyczna jest propagandą ideologiczną, a to ksiądz powinien wiedzieć najlepiej, jako działacz solidarnościowy.
Więcej miłości i pokory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz