W czwartek i w piątek w minionym tygodniu spotkałem się z Płastunami, którzy są na obozie w Posadzie Rybotyckiej. Pierwszego dnia Płastuni ugościli nas kanapkami własnej roboty, które miały wyjątkowy smak, gdyż były spożywane w towarzystwie śpiewających ptaków i szumu górskiej rzeki. Następnego dnia po kolacji (rizotto :)) odbyła się howirka, którą przeprowadziłem. Miłe spotkanie dobiegło końca, ale wspomnienia zostały do końca życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz