O ile nikt nikomu nie może narzucić spotkań, to już tematyka tych spotkań nie powinna naruszać dobra strony, która nie bierze w nich udziału. Patriarchat Moskiewski nie od dziś pretenduje do wyłącznej władzy na terenie Ukrainy. Kościół Greckokatolicki widocznie jest przeszkodą, której nie są w stanie przeskoczyć, jest kamieniem, o który potykają się już od kilku wieków. Pogrubiony tekst w poście poniżej [Ten papież robi pozytywne wrażenie]wskazuje jasno na taką sytuację.
Do puki Moskwa nie uświadomi sobie i nie wbije do głów i serc swoich hierarchów i wiernych podstawowej sprawy i prawa do wolności i działa Kościoła Greckokatolickiego niezależnie od pretensji Moskiewskiego Kościoła, nie ma mowy o jakiejkolwiek jedności. Bo będzie ona zbudowana na fałszu i przymusie, a to już przerabialiśmy w 1946 roku na pseudo soborze.
Biskup Hilarion "Zasugerował katolikom jak najszybsze rozwiązanie tego problemu, powołując się na historyczne i polityczne podłoże tej sprawy." No właśnie, jakim prawem sugeruje??? Kolejny raz wtrącanie się w wewnętrzne sprawy innych dla osiągnięcia własnych celów. Tylko jakich?
o.Paweł
1 komentarz:
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz