niedziela, 29 kwietnia 2012

Ksiądz-ojciec, ksiądz-przyjaciel

„Każdy ksiądz czy osoba zakonna dysponuje potężną mocą, jaką jest osobista więź z Bogiem, modlitwa i życie sakramentalne”.
Ks. Marek Dziewiecki

Małgorzata
Ksiądz-ojciec, ksiądz-przyjaciel
Kapłan, który wywarł ogromny wpływ na moje życie, na moją wiarę, potrafił w pełni korzystać z tych darów. Mam w sercu i pamięci wciąż wyraźne i niezatarte wspomnienie tego Kapłana, którego dobry Bóg postawił na drodze mojego dzieciństwa i młodości. Jego rozmodlenie, prawdziwa miłość i wielka gorliwość w służbie Chrystusowi i drugiemu człowiekowi to obraz z codziennego życia. To nie doświadczenie i wiedza, ale właśnie miłość do Boga i człowieka warunkowała to, że rozumiał ludzi. Próbował chronić przed złem, grzechem czy zniechęceniem i bezradnością, umacniał też tych, którzy byli mocni, wskazywał taką drogę, by żyli jeszcze szlachetniej i w większej radości. Dzięki takiemu prowadzeniu mogli umacniać innych, tych do których sam nie mógł dotrzeć, a którzy potrzebowali pomocy. Miał zawsze czas dla drugiego człowieka i na pewno miał czas dla Boga. Myślę, że Jego rozumienie ludzi wynikało również z tego, iż był wiernym i serdecznym przyjacielem,  z niektórymi z nich tworzył rodzinne więzi przyjaźni, uczestnicząc jako kapłan w ich zwyczajnym codziennym życiu, traktując jak swoich drogich krewnych.  Dla mnie ta przyjaźń z całymi rodzinami (w tym również z moimi rodzicami, moją rodziną) to przykład prawdziwej, dojrzałej i czystej kapłańskiej miłości do każdego człowieka. Tak postępował też błogosławiony Jan Paweł II, który był wiernym przyjacielem dla wielu, może właśnie dlatego, że nie tylko miał osobistą więź  z Bogiem ale „stawał się domownikiem w wielu rodzinach, z którymi się serdecznie zaprzyjaźniał”.

Ks. Edmund  swoją miłość do parafian wyrażał poprzez pracowitość, ofiarną bezinteresowną  służbę oraz swoją fizyczną obecność wśród nich. Pan Jezus, który kocha miłością doskonałą, był obecny wśród ludzi w sposób fizyczny od rana do wieczora, był cały dla innych.Każdy Kapłan jest świadkiem Boga a Bóg jest MIŁOŚCIĄ. Kapłan ma nie tylko mówić i uczyć innych  kochać ale sam ma być przykładem takiej prawdziwej, pięknej miłości jaką ukochał nas Chrystus.

Po ponad dwudziestu latach nieobecności ks. Edmunda w moim życiu, znów miałam to wielkie szczęście, że spotkałam kolejnego kapłana, który żyje i służy człowiekowi i całym rodzinom, z takim samym zapałem, zaangażowaniem i wielką radością. Zaraża swoją miłością do Jezusa wszystkich, których Bóg stawia mu na drodze. Jest dla mnie wzorem kapłana, który kocha czystą bezinteresowną miłością, który troszczy się o człowieka tu i teraz. Z wielkim zaufaniem powierzam Mu swoje wątpliwości, obawy i prowadzenie duchowe, jest osobą która ukazuje mi prawidłową drogę mojego wzrastania w wierze i miłości do Chrystusa. Do niedawna nie zdawałam sobie sprawy jak ważnym i niezbędnym  jest, mieć w życiu Przewodnika Duchowego.  Gdy człowiek pragnie pogłębiać swoją więź z Bogiem, gdy Bóg dotyka go swoją miłością, taki kapłan czuwa aby do serca nie wkradła się pycha, aby się nie pogubił.

Ksiądz Edmund i ten drugi ksiądz są po prostu księżmi. Na tym polega cała ich nadzwyczajność. Nie są ludźmi świeckimi są księżmi i ja właśnie potrzebuję księdza. Księdza, który jest ojcem, przyjacielem, etc. ale nigdy nie przestaje być księdzem. Jest dla mnie księdzem-ojcem, księdzem-przyjacielem, etc.

kaplani.com.pl

Brak komentarzy: