W dniu dzisiejszym czytaliśmy w naszych parafiach List Pasterski Synodu Biskupów UKGK. List czytamy w cerkwiach w j. ukraińskim. Poniżej autorskie tłumaczenie (nie oficjalny). W liście podsumowanie Roku wiary oraz ogłoszenie dekady misyjności w UKGK. Zapraszam do lektury.
o. Paweł
LIST PASTERSKI
Synodu Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego
do wiernych i wszystkich ludzi dobrej woli
Otrzymacie moc Ducha Świętego,
który zstąpi na was,
i staniecie się moimi świadkami w
Jeruzalem,
w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi.
(Dz 1, 8)[1]
Drodzy w Chrystusie!
Od 11 do 28 sierpnia
bieżącego roku w Kijowie odbywał się Synod Biskupów Ukraińskiego Kościoła
Greckokatolickiego. Przybyli na niego biskupi UKGK[2] z Ukrainy i diaspory, a
także pasterze odpowiedzialni za naszych wiernych w Rosji, Kazachstanie, Grecji
oraz Białorusi. W czasie trwania obrad i rozważań na modlitwie odczuliśmy, że Duch
Święty wzywa dziś nasz Kościół, aby z nową siłą głosić Słowo Boże, zarówno tym,
którzy są już wiernymi naszego Kościoła,
jak też i tym, którzy oczekują na przyjęcie chrztu w imię Ojca, i Syna, i Ducha
Świętego. Pan wzywa nas, ucząc każdego współczesnego człowieka, zachowywać
wszystko to, co nam przekazał Boski Nauczyciel (por. Mt 28, 19-20)[3]
Ta apostolska służba,
świadomość tego, że jesteśmy posłani przez Chrystusa aby dzielić się naszą
wiarą, jest zadaniem wszystkich ochrzczonych w imię Trójcy Najświętszej. Dzisiaj wszystkim dzieciom naszego Kościoła
trzeba na nowo rozpalić w sobie ogień Ducha, za słowami Chrystusa:
"Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i bardzo pragnę, aby już zapłonął"
(Łk 12, 49). Natomiast Apostoł Paweł ostrzega: "Nie gaście Ducha!" (1
Tes 5, 19).
Duch Święty zstąpił na
apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy. Napełniwszy się Duchem, nie bali się oni już
więcej być świadkami Chrystusa. Każdy wierzący chrześcijanin, otrzymawszy tego
samego Ducha Świętego w sakramencie Bierzmowania, jest powołany do tego, aby nie
zatrzymywać tego daru tylko dla siebie (aby go nie zgasić), ale ma za zadanie
coraz to mocniej rozpalać płomień osobistej wiary w Boga, dzieląc się z innymi:
rozdmuchując ogień Ducha Świętego w sercu tego, kto wyrzekł się swojej wiary
albo oddalił się od Chrystusowego Kościoła; darując ten ogień temu, kto jeszcze
go nie otrzymał; rozgrzewając i oświecając serce tego, kto cierpi chłód i błąka
się w ciemności niewiedzy o miłości kochającego Boga-Ojca.
W tych dniach
podsumowujemy Rok wiary, który przeżyliśmy, jako dzieci Chrystusowego Kościoła,
odpowiadając na wezwanie Ojca Świętego, a jednocześnie dobiegają końca dni
jubileuszu Chrztu Rusi-Ukrainy. Świętując te istotne wydarzenia, na nowo uświadomiliśmy sobie, że wiara, dla
nas Ukraińców, była zawsze wspólnym fundamentem, - niezachwianą siłą Bożą,
która 1025 lat temu, dzięki opatrznościowej i miłej Bogu decyzji św. równego
apostołom księcia Włodzimierza uczyniła nas narodem powszechnym, nieodłączną
częścią jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła. Wiara była
także tą siłą, która pozwoliła naszemu narodowi
wytrwać w trudnych czasach próby, tak więc powtarzając za świętym Janem
Teologiem możemy wyznać z wdzięcznością: "A tym zwycięstwem, które
zwyciężyło świat, jest nasza wiara" (1 J 5, 4).
Nasz Ukraiński Kościół
kończy ten rok szczególnej Bożej łaski w Rzymie, świętują złoty jubileusz
przeniesienia relikwii naszego wielkiego świętego - Męczennika Jozafata
Kuncewicza - do bazyliki Świętego Piotra apostoła. Patrząc na przykład tego
wielkiego świętego i innych nowych męczenników i świadków wiary XX wieku,
uczymy się od nich cenić, ten wielki skarb, dar świętej wiary oraz naszą
przynależność do świętego Kościoła Powszechnego, który nasz Boski Zbawiciel
zbudował na skale Piotra, jak również dawać świadectwo naszej wiary w świecie
współczesnym, przekazując ją dzieciom i dzieląc się nią e wszystkimi, którzy szukają
i potrzebują zbawiającej Łaski Bożej.
Dlatego dzisiaj, stojąc
przed grobem świętego Jozafata w bazylice Świętego Piotra w Rzymie i łącząc się
duchowo z całym naszym Kościołem, my wszyscy "jednym sercem i ustami"
zanosimy dziękczynne modlitwy przed ołtarz Najwyższego, dziękując Mu za
wszystkie łaski, które otrzymał nasz Kościół w ciągu minionych stuleci, a w
szczególności - za łaskę wierności Chrystusowi w trudnych chwilach
dziesięcioleci prześladowań w minionym stuleciu. Fakt, że nasz Kościół zdołał
przetrwać w tych nadzwyczajnie trudnych okolicznościach, nie był naszą ludzką
zasługą, a przede wszystkim darem Pana Boga, Który nie dopuścił, aby potęga
piekła pokonała Jego Kościół (por. Mt 16, 18)[4]. Tę siłę Bożej Łaski
rozumieli świadkowie wiary. Nie było przypadkiem, że pierwszymi słowami, które
wypowiedział błogosławiony biskup-męczennik Mikołaj Czarnecki po powrocie z zesłania
do Lwowa, była pieśń chwały Pana "Ciebie Boga wysławiamy!". Niech
będzie wysławiony Pan nie tylko w wielkiej liczbie męczenników i świadków wiary
minionego wieku, - niech On będzie wysławiony w życiu każdego wierzącego
dzisiaj, nich będzie wysławiony i we współczesnej historii naszego ukraińskiego
chrześcijańskiego narodu!
Aby wiara w naszym
narodzie nie zgasła, my, chrześcijanie, mamy zachowywać ją żywą w naszych
sercach, rodzinach i wspólnotach parafialnych, tak aby ona, jak to światło,
postawione na świeczniku (por. Mt 5, 15)[5], pokazywała drogę do Boga
innym ludziom. Jeżeli człowiek prawdziwie i głęboko wierzy, to odczuwa
wewnętrzną potrzebę dzielenia się swoją wiarą, przekazywania jej innym. Słów
modlitwy przed Komunią świętą nie można oddzielić od siebie: "Wierzę Panie
i wyznaję...". Wiara zawsze jest powiązana z jej wyznawaniem przed innymi
ludźmi. Chrystus naucza: "wierząc we Mnie. Jak mówi Pismo: z Jego wnętrza
popłyną strumienie wody dającej życie" (J 7, 38)[6]. Człowiek, który wiarą
jest złączony z Bogiem - źródłem żywej wody Ducha Świętego, ma naturalną
potrzebę, pragnienie aby pojednać wszystkich ludzi z Bogiem. Jak nie możliwym
jest zatrzymać nurt bystrej rzeki, tak samo i niemożliwym jest zatrzymać
świadectwo wiary, misyjny zapał chrześcijanina i jego osobistej potrzeby
dzielić się swoją wiarą z bliźnimi.
Jak pokazała historia
Kościoła, na tej drodze świadectwa wiary mogą przytrafić się przeszkody i
zagrożenia. Dzisiaj, w czasach zadeklarowanej wolności religijnej,
niebezpiecznym zjawiskiem, które doprowadza do wyrzeczenia się wiary w
Chrystusa, jest przekonanie, że bycie chrześcijaninem odbywa się wyłącznie na
płaszczyźnie życia osobistego. Często wiarę w Boga chce się przedstawić jako
prywatną sprawę człowieka, - sprawę, która nikogo innego, oprócz mnie osobiście,
nie powinna dotyczyć. Według takiego rozumowania, wierzącemu można odmówić
prawa do publicznego wyznawania swojej wiary. Jednakże i sam wierzący, poddany
zewnętrznym okolicznościom czy ze strachu przed możliwym wyśmianiem z boku
świata, wstydzi się przyznać, że jest chrześcijaninem. Nie ma odwagi być
świadkiem wiary ani słowem, ani działaniem. Postępując w taki sposób naraża się
na niebezpieczeństwo utraty wiary. Kto nie dzieli się swoją wiarą, ton
systematycznie wyrzeka się jej. Chrystus mówi: "Kto bowiem wstydzi się
mnie i mojej nauki przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego i Syn
Człowieczy będzie się wstydzić, kiedy wraz ze świętymi aniołami przybędzie w
blasku chwały swojego Ojca" (Mk 8, 38). Dlatego będąc świadomymi tej Chrystusowej zapowiedzi,
pragniemy, aby w życiu każdego syna i córki UKGK rozpalił się ogień żywej
wiary, i aby ten ogień zaczął być przekazywany przez naszych wierzących innym
ludziom w porywie misyjnym.
Podobnie jak Duch
Święty w dniu Pięćdziesiątnicy wzmocnił apostołów i posłał ich głosić
Ewangelię, On także dzisiaj posyła i nas do ludzi, - posyła do nieochrzczonych,
oddalonych od Boga i Kościoła, dając nam misję pójść i uczynić uczniami
Chrystusa wszystkie narody. Chrystus, niejako podkreśla nadzwyczajność tej
misji: "Oto Ja was posyłam jak owce między wilki" (Mt 10, 16), - i
jednocześnie uspokaja: "Nie bój się, mała trzódko, bo spodobało się
waszemu Ojcu dać wam królestwo" (Łk 12, 32). Wypełniając tę misję, musimy,
podobnie jak apostołowie, "wyjść na zewnątrz" i pójść na spotkanie z
innymi, - wyjść poza granice swojej tradycji, narodu, rodziny, aby spotkać się
z człowiekiem innej wiary, dziećmi innych narodów i kultur, a w końcu, z
naszymi sąsiadami. Jeżeli my, napełnieni misyjnym duchem, zaczniemy tak
postępować, to ze zdziwieniem zobaczymy, że ci "inni" już od dawno na
nas czekają. Otóż słowo wiary ma szczególne znaczenie tam, gdzie w słowach zwątpili,
a działająca miłość ożywia to, co obumarło na skutek obojętności i bez naszej pomocy nie odżyje.
Nasze misyjne kroki
mają być skierowane nie tylko do ludzi dalekich od Chrystusa i Kościoła, ale i
do "swoich", ochrzczonych, ale nie praktykujących swojej wiary. Ich
także mamy przyprowadzić do Chrystusa. Nasze świadectwo wiary duchowo pokrzepi
naszych ochrzczonych braci i siostry, przypomni im ich chrześcijańskie
korzenie, pomoże wzrastać w wierze dzięki naszemu świadectwu prawdziwego życia
chrześcijańskiego.
Jednak pierwszym i
najważniejszym miejscem, gdzie ma być wiernie zachowany i przekazany skarb
świętej wiary, są nasze rodziny. Chcemy szczególnie podkreślić, że pierwszymi
nauczycielami wiary dla dzieci są ich rodzice. Nikt: ani kapłan, ani siostra
zakonna, ani katecheta - nie może zamienić rodziców w wypełnieniu tego świętego
obowiązku, który przyjęli na siebie w dniu Chrztu swoich dzieci - wychować ich
na dojrzałych chrześcijan, zdolnych żyć na co dzień przykazaniami Ewangelii,
zgodnie ze słowami zachęty, które wypowiedział kapłan, przekazując zapaloną
świeczkę rodzicom chrzestnym: "Przyjmij tę płonącą świecę i staraj się przez całe swoje życie
oświecać się światłem wiary i dobrych uczynków, kiedy przyjdzie Pan, mógł,
żebyś mógł w świetle wyjść jemu na spotkanie i ze wszystkimi świętymi niczym
niezabroniony wejść do niebiańskiego Pałacu jego chwały i królować z nim po
wieki". Dlatego przypominamy ojcom i matkom, dziadkom i babciom, że najcenniejszym
darem, który mogą i powinni dać swoim
dzieciom i wnukom na drogę w dorosłe życie, jest dar żywej wiary. Ten dar
przecenić trudno, bowiem od niego zależy życie doczesne, oraz zbawienie wieczne
waszych dzieci i wnuków. "Bo - powiemy słowami Sługi Bożego metropolity
Andrzeja, - cóż jest warte takie życie, które nie prowadzi do zbawienia?!
Naprawdę mówię wam: lepiej ten krótki czas na tym świecie przeżyć w smutku i
cierpieniu, a po śmierci dostąpić
wiecznego szczęścia, niż tych kilka lat na tym świecie przeżyć w niewiadomo jak
wielkich bogactwach, szczęściu i sile, a po śmierci być wykluczonym od
wszelkiego błogosławieństwa i być skazanym na wieczny płacz! "Jaką korzyść
będzie miał człowiek, jeśli zdobędzie cały świat, ale straci swoje życie?"
(Mt 16, 26)"
Aby wesprzeć każdego
wiernego naszego Kościoła w dzieleniu się swoją wiarą, rozpalić w sobie duch
misyjności, Synod Biskupów naszego Kościoła postanowił we wszystkich naszych
parafiach ogłosić Dekadę misyjną, do aktywnego włączenia się w jej
przeprowadzenie wzywamy wszystkie dzieci Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego
- duszpasterzy, braci i siostry zakonnych i was, umiłowani w Chrystusie
świeccy. Dekada będzie odbywała się każdego roku w ciągu dziesięciu dni między
świętami Wniebowstąpieniem Pańskim a Zesłaniem Ducha Świętego. Podobnie, jak
apostołowie w tych dniach przebywali na modlitwie, aby "przyodziać się w
siłę z wysokości" w dniu Pięćdziesiątnicy, tak i my przebywając na
modlitwie będziemy odkrywać się na "siłę z wysokości", dzięki której
będziemy wypełniać działania misyjne, które napełni Duch Święty i pobłogosławi
Kościół.
Dobiega końca Rok
wiary, ogłoszony przez Kościół Powszechny i przez nasz partykularny Kościół.
Ale kontynuujemy nasze życie wiarą. Niech
łaskawy Pan błogosławi każdego z nas, aby nasza wiara nie malała, ale
żyjąc w łasce Bożej, mogli i naszych braci utwierdzać w wierze (por. Łk 22, 32
)[7]. Niechaj nasza
Przewodniczką na drogach wiary będzie Najświętsza Bogurodzica i wszyscy święci
i sprawiedliwi ukraińskiego narodu!
Łaska Pana naszego
Jezusa Chrystusa, i miłość Boga-Ojca, i jedność Ducha Świętego niech będą z
wami wszystkimi.
W imieniu Synodu Biskupów
Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego
+ Świętosław
Dano w Kijowie,
przy Patriarszym Soborze
Zmartwychwstania Pańskiego
14 listopada 2013 roku Bożego,
w dniu Świętych cudotwórców Kosmy i Damiana.
Tłumaczenie: ks. Paweł Potoczny
Współpraca redakcyjna: ks. dn Piotr Siwicki
[1] Wszystkie fragmenty Pisma
Świętego podawane za: Pismo Święte, Starego i Nowego Testamentu, Święty Paweł
2008.
[2] Ukraińskiego Kościoła
Greckokatolickiego.
[3] Mt 28, 19-20; Idźcie więc i
pozyskujcie uczniów we wszystkich narodach! Udzielajcie im chrztu w imię Ojca i
Syna, i Ducha Świętego! Nauczajcie ich, aby zachowywali wszystko, co wam
nakazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do końca świata.
[4] Mt 16, 18; Ja zaś mówię
tobie, że ty jesteś Skałą. Na tej Skale zbuduję mój Kościół, a potęga piekła go
nie zwycięży.
[5] Mt 5, 15; Nie zapala się też
lampy po to, by ją schować pod garncem, lecza stawia się ją na świeczniku, żeby
świeciła wszystkim, którzy są w domu.
[6] Ze względów językowych
występuje różnica w numeracji wersetów. Co nie zmienia ich znaczenia. Tłumacz
podaje dłuższy fragment wersetów Pisma. J 7, 37-38: W ostatnim, najbardziej
uroczystym dniu świąt, Jezus wstał i zawołał z mocą: Jeśli ktoś jest
spragniony, niech przyjdzie do mnie i pije, wierząc we Mnie. Jak mówi Pismo: Z Jego wnętrza popłyną strumienie wody
dającej życie"
[7] Łk 22, 32: Ja jednak
modliłem się za ciebie, abyś nie utracił swojej wiary. A ty, kiedy się
nawrócisz, umacniaj twoich braci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz