niedziela, 24 listopada 2013

LIST PASTERSKI

W dniu dzisiejszym czytaliśmy w naszych parafiach List Pasterski Synodu Biskupów UKGK. List czytamy w cerkwiach w j. ukraińskim. Poniżej autorskie tłumaczenie (nie oficjalny). W liście podsumowanie Roku wiary oraz ogłoszenie dekady misyjności w UKGK. Zapraszam do lektury.

o. Paweł


LIST PASTERSKI
Synodu Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego
do wiernych i wszystkich ludzi dobrej woli

Otrzymacie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was,
i staniecie się moimi świadkami w Jeruzalem,
 w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi. (Dz 1, 8)[1]


Drodzy w Chrystusie!
Od 11 do 28 sierpnia bieżącego roku w Kijowie odbywał się Synod Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Przybyli na niego biskupi UKGK[2] z Ukrainy i diaspory, a także pasterze odpowiedzialni za naszych wiernych w Rosji, Kazachstanie, Grecji oraz Białorusi. W czasie trwania obrad i rozważań na modlitwie odczuliśmy, że Duch Święty wzywa dziś nasz Kościół, aby z nową siłą głosić Słowo Boże, zarówno tym, którzy są już  wiernymi naszego Kościoła, jak też i tym, którzy oczekują na przyjęcie chrztu w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Pan wzywa nas, ucząc każdego współczesnego człowieka, zachowywać wszystko to, co nam przekazał Boski Nauczyciel (por. Mt 28, 19-20)[3]
Ta apostolska służba, świadomość tego, że jesteśmy posłani przez Chrystusa aby dzielić się naszą wiarą, jest zadaniem wszystkich ochrzczonych w imię Trójcy Najświętszej.  Dzisiaj wszystkim dzieciom naszego Kościoła trzeba na nowo rozpalić w sobie ogień Ducha, za słowami Chrystusa: "Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i bardzo pragnę, aby już zapłonął" (Łk 12, 49). Natomiast Apostoł Paweł ostrzega: "Nie gaście Ducha!" (1 Tes 5, 19).
Duch Święty zstąpił na apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy. Napełniwszy się Duchem, nie bali się oni już więcej być świadkami Chrystusa. Każdy wierzący chrześcijanin, otrzymawszy tego samego Ducha Świętego w sakramencie Bierzmowania, jest powołany do tego, aby nie zatrzymywać tego daru tylko dla siebie (aby go nie zgasić), ale ma za zadanie coraz to mocniej rozpalać płomień osobistej wiary w Boga, dzieląc się z innymi: rozdmuchując ogień Ducha Świętego w sercu tego, kto wyrzekł się swojej wiary albo oddalił się od Chrystusowego Kościoła; darując ten ogień temu, kto jeszcze go nie otrzymał; rozgrzewając i oświecając serce tego, kto cierpi chłód i błąka się w ciemności niewiedzy o miłości kochającego Boga-Ojca.
W tych dniach podsumowujemy Rok wiary, który przeżyliśmy, jako dzieci Chrystusowego Kościoła, odpowiadając na wezwanie Ojca Świętego, a jednocześnie dobiegają końca dni jubileuszu Chrztu Rusi-Ukrainy. Świętując te istotne wydarzenia, na nowo uświadomiliśmy sobie, że wiara, dla nas Ukraińców, była zawsze wspólnym fundamentem, - niezachwianą siłą Bożą, która 1025 lat temu, dzięki opatrznościowej i miłej Bogu decyzji św. równego apostołom księcia Włodzimierza uczyniła nas narodem powszechnym, nieodłączną częścią jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła. Wiara była także tą siłą, która pozwoliła naszemu narodowi  wytrwać w trudnych czasach próby, tak więc powtarzając za świętym Janem Teologiem możemy wyznać z wdzięcznością: "A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara" (1 J 5, 4).
Nasz Ukraiński Kościół kończy ten rok szczególnej Bożej łaski w Rzymie, świętują złoty jubileusz przeniesienia relikwii naszego wielkiego świętego - Męczennika Jozafata Kuncewicza - do bazyliki Świętego Piotra apostoła. Patrząc na przykład tego wielkiego świętego i innych nowych męczenników i świadków wiary XX wieku, uczymy się od nich cenić, ten wielki skarb, dar świętej wiary oraz naszą przynależność do świętego Kościoła Powszechnego, który nasz Boski Zbawiciel zbudował na skale Piotra, jak również dawać świadectwo naszej wiary w świecie współczesnym, przekazując ją dzieciom i dzieląc się nią e wszystkimi, którzy szukają i potrzebują zbawiającej Łaski Bożej.
Dlatego dzisiaj, stojąc przed grobem świętego Jozafata w bazylice Świętego Piotra w Rzymie i łącząc się duchowo z całym naszym Kościołem, my wszyscy "jednym sercem i ustami" zanosimy dziękczynne modlitwy przed ołtarz Najwyższego, dziękując Mu za wszystkie łaski, które otrzymał nasz Kościół w ciągu minionych stuleci, a w szczególności - za łaskę wierności Chrystusowi w trudnych chwilach dziesięcioleci prześladowań w minionym stuleciu. Fakt, że nasz Kościół zdołał przetrwać w tych nadzwyczajnie trudnych okolicznościach, nie był naszą ludzką zasługą, a przede wszystkim darem Pana Boga, Który nie dopuścił, aby potęga piekła pokonała Jego Kościół (por. Mt 16, 18)[4]. Tę siłę Bożej Łaski rozumieli świadkowie wiary. Nie było przypadkiem, że pierwszymi słowami, które wypowiedział błogosławiony biskup-męczennik Mikołaj Czarnecki po powrocie z zesłania do Lwowa, była pieśń chwały Pana "Ciebie Boga wysławiamy!". Niech będzie wysławiony Pan nie tylko w wielkiej liczbie męczenników i świadków wiary minionego wieku, - niech On będzie wysławiony w życiu każdego wierzącego dzisiaj, nich będzie wysławiony i we współczesnej historii naszego ukraińskiego chrześcijańskiego narodu!
Aby wiara w naszym narodzie nie zgasła, my, chrześcijanie, mamy zachowywać ją żywą w naszych sercach, rodzinach i wspólnotach parafialnych, tak aby ona, jak to światło, postawione na świeczniku (por. Mt 5, 15)[5], pokazywała drogę do Boga innym ludziom. Jeżeli człowiek prawdziwie i głęboko wierzy, to odczuwa wewnętrzną potrzebę dzielenia się swoją wiarą, przekazywania jej innym. Słów modlitwy przed Komunią świętą nie można oddzielić od siebie: "Wierzę Panie i wyznaję...". Wiara zawsze jest powiązana z jej wyznawaniem przed innymi ludźmi. Chrystus naucza: "wierząc we Mnie. Jak mówi Pismo: z Jego wnętrza popłyną strumienie wody dającej życie" (J 7, 38)[6]. Człowiek, który wiarą jest złączony z Bogiem - źródłem żywej wody Ducha Świętego, ma naturalną potrzebę, pragnienie aby pojednać wszystkich ludzi z Bogiem. Jak nie możliwym jest zatrzymać nurt bystrej rzeki, tak samo i niemożliwym jest zatrzymać świadectwo wiary, misyjny zapał chrześcijanina i jego osobistej potrzeby dzielić się swoją wiarą z bliźnimi.
Jak pokazała historia Kościoła, na tej drodze świadectwa wiary mogą przytrafić się przeszkody i zagrożenia. Dzisiaj, w czasach zadeklarowanej wolności religijnej, niebezpiecznym zjawiskiem, które doprowadza do wyrzeczenia się wiary w Chrystusa, jest przekonanie, że bycie chrześcijaninem odbywa się wyłącznie na płaszczyźnie życia osobistego. Często wiarę w Boga chce się przedstawić jako prywatną sprawę człowieka, - sprawę, która nikogo innego, oprócz mnie osobiście, nie powinna dotyczyć. Według takiego rozumowania, wierzącemu można odmówić prawa do publicznego wyznawania swojej wiary. Jednakże i sam wierzący, poddany zewnętrznym okolicznościom czy ze strachu przed możliwym wyśmianiem z boku świata, wstydzi się przyznać, że jest chrześcijaninem. Nie ma odwagi być świadkiem wiary ani słowem, ani działaniem. Postępując w taki sposób naraża się na niebezpieczeństwo utraty wiary. Kto nie dzieli się swoją wiarą, ton systematycznie wyrzeka się jej. Chrystus mówi: "Kto bowiem wstydzi się mnie i mojej nauki przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego i Syn Człowieczy będzie się wstydzić, kiedy wraz ze świętymi aniołami przybędzie w blasku chwały swojego Ojca" (Mk 8, 38).  Dlatego będąc świadomymi tej Chrystusowej zapowiedzi, pragniemy, aby w życiu każdego syna i córki UKGK rozpalił się ogień żywej wiary, i aby ten ogień zaczął być przekazywany przez naszych wierzących innym ludziom w porywie misyjnym. 
Podobnie jak Duch Święty w dniu Pięćdziesiątnicy wzmocnił apostołów i posłał ich głosić Ewangelię, On także dzisiaj posyła i nas do ludzi, - posyła do nieochrzczonych, oddalonych od Boga i Kościoła, dając nam misję pójść i uczynić uczniami Chrystusa wszystkie narody. Chrystus, niejako podkreśla nadzwyczajność tej misji: "Oto Ja was posyłam jak owce między wilki" (Mt 10, 16), - i jednocześnie uspokaja: "Nie bój się, mała trzódko, bo spodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo" (Łk 12, 32). Wypełniając tę misję, musimy, podobnie jak apostołowie, "wyjść na zewnątrz" i pójść na spotkanie z innymi, - wyjść poza granice swojej tradycji, narodu, rodziny, aby spotkać się z człowiekiem innej wiary, dziećmi innych narodów i kultur, a w końcu, z naszymi sąsiadami. Jeżeli my, napełnieni misyjnym duchem, zaczniemy tak postępować, to ze zdziwieniem zobaczymy, że ci "inni" już od dawno na nas czekają. Otóż słowo wiary ma szczególne znaczenie tam, gdzie w słowach zwątpili, a działająca miłość ożywia to, co obumarło na skutek  obojętności i bez naszej pomocy nie odżyje.
Nasze misyjne kroki mają być skierowane nie tylko do ludzi dalekich od Chrystusa i Kościoła, ale i do "swoich", ochrzczonych, ale nie praktykujących swojej wiary. Ich także mamy przyprowadzić do Chrystusa. Nasze świadectwo wiary duchowo pokrzepi naszych ochrzczonych braci i siostry, przypomni im ich chrześcijańskie korzenie, pomoże wzrastać w wierze dzięki naszemu świadectwu prawdziwego życia chrześcijańskiego.
Jednak pierwszym i najważniejszym miejscem, gdzie ma być wiernie zachowany i przekazany skarb świętej wiary, są nasze rodziny. Chcemy szczególnie podkreślić, że pierwszymi nauczycielami wiary dla dzieci są ich rodzice. Nikt: ani kapłan, ani siostra zakonna, ani katecheta - nie może zamienić rodziców w wypełnieniu tego świętego obowiązku, który przyjęli na siebie w dniu Chrztu swoich dzieci - wychować ich na dojrzałych chrześcijan, zdolnych żyć na co dzień przykazaniami Ewangelii, zgodnie ze słowami zachęty, które wypowiedział kapłan, przekazując zapaloną świeczkę rodzicom chrzestnym: "Przyjmij tę płonącą świecę i staraj się przez całe swoje życie oświecać się światłem wiary i dobrych uczynków, kiedy przyjdzie Pan, mógł, żebyś mógł w świetle wyjść jemu na spotkanie i ze wszystkimi świętymi niczym niezabroniony wejść do niebiańskiego Pałacu jego chwały i królować z nim po wieki". Dlatego przypominamy ojcom i matkom, dziadkom i babciom, że najcenniejszym darem, który mogą i powinni dać  swoim dzieciom i wnukom na drogę w dorosłe życie, jest dar żywej wiary. Ten dar przecenić trudno, bowiem od niego zależy życie doczesne, oraz zbawienie wieczne waszych dzieci i wnuków. "Bo - powiemy słowami Sługi Bożego metropolity Andrzeja, - cóż jest warte takie życie, które nie prowadzi do zbawienia?! Naprawdę mówię wam: lepiej ten krótki czas na tym świecie przeżyć w smutku i cierpieniu, a po  śmierci dostąpić wiecznego szczęścia, niż tych kilka lat na tym świecie przeżyć w niewiadomo jak wielkich bogactwach, szczęściu i sile, a po śmierci być wykluczonym od wszelkiego błogosławieństwa i być skazanym na wieczny płacz! "Jaką korzyść będzie miał człowiek, jeśli zdobędzie cały świat, ale straci swoje życie?" (Mt 16, 26)"
Aby wesprzeć każdego wiernego naszego Kościoła w dzieleniu się swoją wiarą, rozpalić w sobie duch misyjności, Synod Biskupów naszego Kościoła postanowił we wszystkich naszych parafiach ogłosić Dekadę misyjną, do aktywnego włączenia się w jej przeprowadzenie wzywamy wszystkie dzieci Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego - duszpasterzy, braci i siostry zakonnych i was, umiłowani w Chrystusie świeccy. Dekada będzie odbywała się każdego roku w ciągu dziesięciu dni między świętami Wniebowstąpieniem Pańskim a Zesłaniem Ducha Świętego. Podobnie, jak apostołowie w tych dniach przebywali na modlitwie, aby "przyodziać się w siłę z wysokości" w dniu Pięćdziesiątnicy, tak i my przebywając na modlitwie będziemy odkrywać się na "siłę z wysokości", dzięki której będziemy wypełniać działania misyjne, które napełni Duch Święty i pobłogosławi Kościół.
Dobiega końca Rok wiary, ogłoszony przez Kościół Powszechny i przez nasz partykularny Kościół. Ale kontynuujemy nasze życie wiarą. Niech  łaskawy Pan błogosławi każdego z nas, aby nasza wiara nie malała, ale żyjąc w łasce Bożej, mogli i naszych braci utwierdzać w wierze (por. Łk 22, 32 )[7]. Niechaj nasza Przewodniczką na drogach wiary będzie Najświętsza Bogurodzica i wszyscy święci i sprawiedliwi ukraińskiego narodu!
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, i miłość Boga-Ojca, i jedność Ducha Świętego niech będą z wami wszystkimi.

W imieniu Synodu Biskupów
Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego
+ Świętosław


Dano w Kijowie,
przy Patriarszym Soborze Zmartwychwstania Pańskiego
 14 listopada 2013 roku Bożego,
 w dniu Świętych cudotwórców Kosmy i Damiana.


Tłumaczenie: ks. Paweł Potoczny
Współpraca redakcyjna: ks. dn Piotr Siwicki




[1] Wszystkie fragmenty Pisma Świętego podawane za: Pismo Święte, Starego i Nowego Testamentu, Święty Paweł 2008.
[2] Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
[3] Mt 28, 19-20; Idźcie więc i pozyskujcie uczniów we wszystkich narodach! Udzielajcie im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego! Nauczajcie ich, aby zachowywali wszystko, co wam nakazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do końca świata.
[4] Mt 16, 18; Ja zaś mówię tobie, że ty jesteś Skałą. Na tej Skale zbuduję mój Kościół, a potęga piekła go nie zwycięży.
[5] Mt 5, 15; Nie zapala się też lampy po to, by ją schować pod garncem, lecza stawia się ją na świeczniku, żeby świeciła wszystkim, którzy są w domu.
[6] Ze względów językowych występuje różnica w numeracji wersetów. Co nie zmienia ich znaczenia. Tłumacz podaje dłuższy fragment wersetów Pisma. J 7, 37-38: W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu świąt, Jezus wstał i zawołał z mocą: Jeśli ktoś jest spragniony, niech przyjdzie do mnie i pije, wierząc we Mnie. Jak mówi Pismo:  Z Jego wnętrza popłyną strumienie wody dającej życie"
[7] Łk 22, 32: Ja jednak modliłem się za ciebie, abyś nie utracił swojej wiary. A ty, kiedy się nawrócisz, umacniaj twoich braci.

Brak komentarzy: