
Jezus mówiąc o ojcu ziemskim powiada: „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą” (Mt 7,11). Kiedy stajemy przed Ojcem w dziecięcej postawie miłości i ufności, nasza modlitwa sprawia Mu przyjemność. Jeśli nasze prośby zgodne są z Jego wolą, spełni je, i to czasem z zadziwiającą szybkością i szczodrością.
Może się zdarzyć, że Bóg wstrzyma się z odpowiedzią na naszą modlitwę, jeśli istnieją ku temu specjalne przeszkody, takie jak złość czy nieprzebaczające serce. Postępując tak Bóg wychowuje nas, aby później mógł dać nam nawet więcej, niż oczekiwaliśmy.
Bywamy biedni i potrzebujący po prostu dlatego, że nie jesteśmy podobni dzieciom w przystępowaniu do Ojca. „...a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie” (Jk 4,2).
www.wiara.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz